Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki Rodzinne

Dystans całkowity:181.49 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:40
Średnia prędkość:16.50 km/h
Maksymalna prędkość:55.70 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:30.25 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Wpis przełomowy

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
A to z kilkudziesięciu powodów, wpis ten jest przełomowy. Pierwszy podstawowy powód jest taki, że zasadniczo za czas niedługi ten blog umrze śmiercią naturalną i zostanie już jedynie miejscem wpisu tak zwanych suchych statystyk rowerowych, wynoszę się na normalnego bloga, takiego o szerokiej tematyce, szerszej niż rower i kręcenie pedałami, które mimo iż sprawia mi frajdę i jest genialnym sposobem na utrzymanie sprawności to generalnie jest mega kretyńskim zajęciem (o kręceniu pedałami rzecz jasna wciąż piszę). I tak kocham pedałować. Powód numer dwa, już niebawem będę miał dużo innych tematów do opisania, tematów, które baaardzo wykraczają poza ramy tej stronki. Pozostałych powodów kilkudziesięciu minus dwa wymieniać chwilowo nie będę, poza tym to moje powody i tym samym są znane tylko mnie. Kilometry z wczoraj i dziś, wczoraj 15 km spacerku wraz z małżonką a dziś pracowe ... a i zaraz lecę pokręcić w obcisłych gatkach ... ale temu to poświęcę osobny wpis. Z rzeczy bardzo ważnych kupiłem dziś w końcu ciężarki i uczyniłem sobie trening górnych partii ciała po obwodzie stacyjnym i czuję się świetnie.

Do napisania tymczasem.

Ta łostatnia niedziela

Niedziela, 27 maja 2012 · Komentarze(0)
Takie rodzinne wymiatanie po mieście + obiadek pod Górą Chrobrego ... bujawka, zjeżdżalnia i takie tam ... całe szczęście moje ścięgno dwugłowego ma się dziś lepiej i troszku rozruszałem mięśnie oraz poznałem na żywo kolegę Piotra, naszego nowego forowicza z EFR co to ma karboniastego Authora trekingowego. Miły rodzinny dzionek. W następną sobotę Lidzbark Warmiński ... ten tydzień poświęcam na przygotowania pod ten wyjazd ... może być absencja wpisowa na blogu za co z góry przepraszam. Sallam Allejkum.

Wycieczkowo przypadkowo

Wtorek, 15 maja 2012 · Komentarze(8)
W zasadzie standardowe kilometry pracowe a po południu ob. Małżonka dzwoni, że jedzie do kuleżanki i to jedzie na rowerze ... chyba mi się bateria z aparatu słuchowego wysunęła bo nie mogłem przez chwilę się zdecydować, czy się przesłyszałem, czy co ... no ale myślę sobie ... no kurwa czad normalnie. Zarehabilitowałem pewną rowerzystkę co to wyjebkę ma w te statystyki tutaj i ruszyłem na tak zwany szwędacz miejski ... po drodze spotykając Marcina wraz z małżonką ... po namyśle trwającym sekund kilkanaście ruszylim wspólnie i ustaliliśmy, że zawijamy po moją małżonkę przebywającą u kuleżanki i lecimy nową drogą dla rowerów numer 7 :) kierunek Pasłęk ... i się świat okazał mały, znów ... ale dobrze, żonę mi zmotywowało i jestem z niej bardzo dumien ... baaardzo miło, przezacnie ...
Sallam Allejkum.

I Skota ...

Poniedziałek, 14 maja 2012 · Komentarze(0)
No i rano do roboty, potem come back zu hałze ... i z nakrętką od holołteka II lewą po Scotta ... chwila nerwów i jest, to ta, rower uratowany ... i się wybralim ze żoną na spacerek rowerowy przy okazji odprowadzając Owcę ręcznie przeze mnie wyrehabilitowaną ... a potem się pokręcili jesce po Ebowie. Konkluzja jest taka, że Scott idzie na handel bo zupełnie mojej małżonce nie siadł, nie tego oczekiwała od roweru ... i chyba dobrze :)

I nuta na dziś uroczej wyjątkowości ...

&feature=related">Opis linka

Pole ...

Czwartek, 12 kwietnia 2012 · Komentarze(0)


No to w zasadzie nie muszę nic pisać ... może poza tym, żem dumien okrutnie z ob. Małżonki, postawy, samozaparcia i ogólnej zajebistości Żonki mojej ... cóż jeszcze ... z polecenia kolegi Mareckiego zanabył dziś rano koszulkę termocośtam i bokserki z pampersem od kompletu i ... póki co jestem pod grubym wrażeniem wygody i działania, zobaczymy jak pampers zniesie trudy sezonu i kilometry w siodle ... Amen.

Debiut ob. Małżonki

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · Komentarze(4)
Debiut szanownej ob. Małżonki się dziś był i odbył. Rowerem mojej szanownej mamuśki marki Unibike ... sprzęt do zadań City/Trekking o słusznej wadze, dlatego też się byłem obawiałem o kondycję ob. Małżonki ... jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie.



Mieliśmy w planie luźno pokręcić się po okolicy w ramach zaprawy przed jutrzejszą wycieczką na pola Bitwy pod Grunwaldem jako, że przebywamy aktualnie na urlopowaniu w okolicach. Plan wykonany, konieczna jednak będzie niewielka korekta ustawienia siodła w rumaku ob. Małżonki. Zadowolon jestem wielce z postawy Małżonki jak i z wspólnych kilometrów, pierwszych wspólnych jak jesteśmy razem od lat 4 ... Amen.

P.S. Oczywiście kochany przyjaciel wiatr klasycznie próbował urwać ryj, jednak ob. Małżonka dzielnie stawiła mu czoła swego ... :)