Rowerowe Rewolucje

Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
No i się stanęło ... od Stegny tak "dużego" dystansu nie robiłem. Ranek standardowo do pracy, pozamykali w tym naszym Ebowie ulice, rozkopali, remonty robią, kierowcy wkurwieni w koreczkach stoją a ja sobie spokojnie do pracy pomykam :-) kocham ten moment gdy wkurwieni i z lekka spóźnieni kierowcy puszczają mi zawistne spojrzenia zza kółka, czuję się wtedy jak warszawski Car Killer :D ... Po pracy poleciał do domu, uczynił zakupy coby w celu tak zwanego zagonienia do lodówki pingwinów co to się były wzięły i wyprowadziły w zeszłym tygodniu. Wróciwszy z zakupów poczynił kuchenne rewolucje ... szybko, sprawnie i bezproblemowo, niczym kupno na Allegro ... kurczaczek z przyprawami i ciemnym sosem sojowym, brokuły gotowane na aldente czy jakoś tak no i ryżyk, taki dziki ... amerykański :D. Zjadł rodzinny obiadek, posprzątał i się puścił na rowerowanie, plan był aby się bezcelowo pokręcić po mieście, nadmienię iż po drodze tak zwanej napotkał Owcę rzeczoną kuleżankę rowerową ... ale jak to w życiu bikera turysty nawróconego bywa, plany się wzięły i zmieniły . Jako iż niemożon być obecnym w dniu 31 marca na pożegnaniu naszej "Chwili Oddechu Goniącego Bikera" postanowiłem osobiście udać się na przeprawę promową na Nogacie w celu pożegnania i takoż uczyniłem. Pedałowanie przyjemne, mimo wiaterku, który to bocznie, to wmordewindowo zawiewał ... powrocik radosny bo z wiatrem i 50'tka pynkła ... Amen.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzaja

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]