Kwiecień plecień ...

Środa, 4 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
... co przeplata, jebło śniegiem, nie ma bata ... pogoda pod zdechniętym kotem/psem*, deszcz napierdala, za chwilę deszcz ze śniegiem, chwilę sam śnieg ... zdecydowali by się tam na górze. Jako, że masochistą nie jestem, kilometrów dziś wybitnie malutko, żenująco i żałobnie wręcz ... ale co tam, podkurwion mokrym tyłkiem poleciałem do Nexusa zakupić w końcu komplet błotników i przy okazji zupełnie oczojebiącą i widoczną z kilometra lampkę tylną czerwoną pionową z fajnymi trybami świecenia ... radość pełna :-))). W domku czynności czyszcząco różne, jakieś torby na ramie zamontowane, koszyki od bidonów odkręcone raz na zawsze, uchwyt wraz z pompką przykręcony, dętka, łyżki, łatki i inne cuda zapakowane do torby podramnej ... mielim dziś ogólnie z Dareckim_EB polecieć sobie na jakieś wycieczkowo króciutkie poza miasto a tu ciul ... pogoda nas zaje ... zaniechała, tu Perła, tu siedzonko w domu. Jednym słowem Marian miał racyję, że dziś deszczyk napierdalać będzie. Jednym słowem jak to mawia młodzież ... Masakracja ;-)))
Amen.

*w zależności od posiadanego w domu zwierzęcia niepotrzebne skreślić.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa patrz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]