Speszjal for Karalajna :)
Wtorek, 8 maja 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Szwędactwo Miejskie
Kilometry ciułane od 4 maja ... a to do pracy a to do pacjentów prywatnych a to z Juniorem poszwędane ... nic specjalnego. Miłym zaś faktem jest, że ktoś mi się domaga pisania mojego na blogu, miłe toć to niezmiernie jest. Ten/Ta o kim/tej ;-) mowa się pewnie zrobi miło mu/jej, tak jak i mnie się miło uczynić było miało chwil kilka temu. Ogólnie to mnie moja wciąż trzymająca się kurewnie wysoko waga wewkurwia ... w ramach zbijania ruszyłem na bieżnię, którą nieopodal domku mam i napierdalam te kółeczka, wagę trzeba zbijać coby aby się lovelek nie rozjebał podczas przyziemienia jak rzeczony tutek lat temu dwa ... chciałbym uniknąć tej paranoi, która się zadziewa wobec tej jakże poważnej katastroficzności. Nie mam pomysłu na rower do się powyżywania, obecny stał się nudnym połykaczem codziennych kilometrów ... zgodnie z pierwotnym założeniem ... a przeca w weekend by się człowiek tak najzwyczajniej w świecie zmęczył. Pomysł jest zasadniczo na sztywnego funbike'a z nastawieniem 4X ... zobaczymy co będzie, kółka są, amorek jest, nie ma ramy i pierdół ... sam nie wiem ... dobra koniec marudzenia a teraz chwil kilka tłumaczenia. Zasadniczo z zasady nie będę pisał, że czekałem aż się uzbierają kilometry, wiemy doskonale, że nie mam oporów przed wpisywaniem 7 km dystansu z pracy do pracy ... zwyczajnie mnie się kurwasz wasza i moja mać nie kciało ot i tyle ... no to buziaczki, cukiereczki, całuski i już grzecznie spierdalam. Sallam Allejkum.
P.S. Dzisiejszy wpis dedykuję osobie tytułowej ... jedynej, która o mnie nie zapomniała gdy inni chuj we mnie wbili ... swego czasu ... dziękuję :-)
P.P.S. Jacieżniepiermandolę był bym zapomniał ... olałem ciepłym moczem lycre w jeździe codziennej ... turlam się w cywilnych ciuszkach tempem niepotnogeneracyjnym :) ot taka zmiana, na lepsze i inne jeśli o mnie chodzi.
P.S. Dzisiejszy wpis dedykuję osobie tytułowej ... jedynej, która o mnie nie zapomniała gdy inni chuj we mnie wbili ... swego czasu ... dziękuję :-)
P.P.S. Jacieżniepiermandolę był bym zapomniał ... olałem ciepłym moczem lycre w jeździe codziennej ... turlam się w cywilnych ciuszkach tempem niepotnogeneracyjnym :) ot taka zmiana, na lepsze i inne jeśli o mnie chodzi.