Wspomnienie kawalerskiego wieczora
Poniedziałek, 28 maja 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Rano do pracy, konstrolnie wybyłem na dwór w celu sprawdzenia temperatury i aury ... paczę a tam mleko na świecie ... nosz pojebało się coś tej pogodzie, mgła jak nad Smoleńskiem i 6 stopniów na plusie ... no niech żyje nam cudoffny miesionc maj ... po robocie zakupy z rodziną tak zwanym blachosmrodem ... konieczność wyższa. W tak zwanym międzyczasie zakończylim rehabilitacyję tak zwanej Ofcy czyli Karoliny ... łokieć łokiej, moszna jeździć ... no takoż uczynilim z tą łoną i jej meńciznom Patrykiem w pewnych kręgach znanym jako Skjaatel ... traską mieszaną z przewagą asfaltów zdecydowaną ... Modrzewina - Jelenia Dolina - Ogrodniki - Milejewo - Elbląg ... i pod kuniec śmieszna sytuacja mnie spotkała, panowie Misie Niebieskie stali sobie w okolicy zakładu naprawy rozruszników jakieś 400 metrów przed 'Bianką' ja sobie mknę, zegar pokazuje 56,5 i tylko mi panowie pogrozili palcem :D ... pierwszy raz mnie się zdarzyło takie coś było ... czaaad. Sallam Allejkum.
P.S. Dlaczego tytuł wpisu taki a nie inny, ano dlategoż, gdyż mój wieczór kawalerski a panieński mojej żony miał miejsce w owej Jeleniej Dolinie lat temu cztyry :)
P.S. Dlaczego tytuł wpisu taki a nie inny, ano dlategoż, gdyż mój wieczór kawalerski a panieński mojej żony miał miejsce w owej Jeleniej Dolinie lat temu cztyry :)