Ot Szwędanie ... Żajanta testowanie

Czwartek, 19 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Dzień miał być zwykłym dniem z załatwianiem spraw ... a wyszło ponad 70 km ... w lekkim szoku byłem jak zdejmowałem licznik po powrocie ... od rana latałem za nakrętką na lewą korbę do holołteka drugiego i niestety smutek wielki mnie zastał pod kątem tak zwanego zatowarowania elbląskich sklepów rowerowych ... wielki chuj ... zamówione ale niestety rumak ob. Małżonki ukończon będzie dopiero w przyszłym tygodniu. Jak już się okazało, że chuja z tego będzie to postanowił polecieć w traskę małą za miasto w celu testów dalszych nowej kozy, w drodze do Rangór spotkałem Rafiego chwilunię pogadalim i każdy ruszył w swoją stronę, swoją szosą trzymamy za chłopaków w sobotę ładnie kciukory bo będa nakurwiać na harpaganie w Czarnej Wodzie w Borach Tucholskich. No i ... wspinaczka 13,5 kg rowerkiem, przełożenie 26:32 i jazda ... i okazało się, że tego zestawu użyłem w dwóch miejscach gdzie nachylenie sięga 15-18% a reszta luzik ... konkluzja tak czy inaczej jest taka, że nadal trzeba robić siłowe nóżki w domku ... troszku treningów siły w trasie też się zda ale to za czas jakiś ... nie pali się, nie ma pośpiechowości. Po południową porą do Lidla zajechał i tym razem obsługa była prorowerowa :) a potem poleciał dorabiać do domowego budżeta ... i wrócił do domku i popełnił tegoż wpisa. Sallam Allejkum.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa arzyz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]