Łzę uroniwszy

Piątek, 25 maja 2012 · Komentarze(0)
Łot tak troszku przed robotom ... potem po robocie z Owieczką polecieliśmy ku jaskini rehabilitacji ratować łokietka wewładysława ... następnie odprowadziliśmy tę łoną i polecieliśmy na działkę zobaczyć jak się miewa familia ... ruszyliśmy ku doma ... a z wieczora szybki szpil ... postanowiłem ja, jak się potem okazało nie tylko ja, pożegnać naszych "cyborgów" czyli Mareckiego, Roberta i Rafiego, którzy to postanowili wybrać się na malutką przejażdżkę celem wypicia toastu izotonicznego pod pomnikiem Chrystusa Króla we takiej wioseczce co się zwie Świebodzin ... na placu dworcowym się przed godziną zero czyli 22'gą zebrało nieco wariatów na dwóch kółkach i tak po uczynieniu chwili fotoreporterskiej pamiątkowej ruszyliśmy w 12 osobowym peletonie ulicami Elbląga w kierunku na Malbork ... zaraz za rogatkami grzecznie pożyczyłem ekipie szerokiej drogi i zawróciłem razem z Dareckim_EB w kierunku zu hause ... i tyle panie i panowie ... jak mnie popierdoli do reszty to za rok też z nimi pojadę. Sallam Allejkum.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iejle

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]