Zmiany, zmiany ... i insze takie

Niedziela, 29 lipca 2012 · Komentarze(3)
Zaniedbawszy blogaska przepotwornie, za co już zebrałem opiermandol od osób zainteresowanych, resztę zasadniczo chuj to grzeje ... ale cóż, bardzo mnie przykro, wróciłem z oszałamiającą liczbą kilometrów za miesiąc lipiec. Może jeszcze coś dziś dokręcę żeby żenady kompletnej, która i tak już była nastąpiła, nie było ... stylistyka mi siada przez ten urlop i te baardzo rowerowe temperatury. Na urlopie się nam dziecko pochorowało, pogody na opalanko było dni całe czy ... w związku z powyższym nie wyglądam jak Balotelli ;-) Roweru na urlop z premedytacją nie wziąłem, obrażony byłem na rower, leczyłem kontuzję, zapuściłem się znów wagowo i wsio zaczynamy łod nowa ... ale może to i dobrze ... wiele zmian nadchodzi, dużo nowego, życiowe wywroty i zanosi się na normalność pełną ... i życie spokojne. No to i by było tyle ... wygląda, że od sierpnia więcej na rowerze, miesiąc urlopu starczy.

Komentarze (3)

Starczy urlop! To ja to znam, od czasu jakiegoś :)

DareckiEB 21:22 środa, 1 sierpnia 2012

Noooooooooooooooooooooooo nareszcie, we końcu jesteś!

Hubert 10:44 poniedziałek, 30 lipca 2012

No nareszcie!!! wróciłeś:)))

Gość 17:29 niedziela, 29 lipca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa aznie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]