Wioter
Czwartek, 24 maja 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Kilometry Żałobne, Szwędactwo Miejskie
Dziś mimo wiatru był dzień iście sprinterski, kaemów malusio ale zapierdalałem ino mi mięśnie puchły i w nogach piekło tym no ... kwasiorem mlekowym :D tęskniłem troszku za tym uczuciem. W każdym bądź razie to kaemy do robo i do prywatnych sprawców dodatków do pensji comiesięcznej ... zero wycieczkowości w ostatnim czasie ale zacisłem zęby i postanowiłem ... wew sobotę gdy moje skarby pod postacią Żony i Synka będą jeszcze spały jadę do tego Fromborka w końcu ...
trzeba zdjęć troszku porobić bo dawno żadnych rzeczowych i fajnych fotogramów nie uczyniłem.
Apropos tempa dnia dzisiejszego ... czasem jak leciałem DDR'em to się byłem i modliłem, żeby mnie żaden pieszy gwałtownie nie zmienił zdania na temat kierunku swojego podążania po świecie bo by była tragedia ... chuj ze mną i z pieszym ale rooower !!!
Jak czytam komentarze to mi serce roście/rośnie czy jakoś tak tam. Sallam Allejkum.
trzeba zdjęć troszku porobić bo dawno żadnych rzeczowych i fajnych fotogramów nie uczyniłem.
Apropos tempa dnia dzisiejszego ... czasem jak leciałem DDR'em to się byłem i modliłem, żeby mnie żaden pieszy gwałtownie nie zmienił zdania na temat kierunku swojego podążania po świecie bo by była tragedia ... chuj ze mną i z pieszym ale rooower !!!
Jak czytam komentarze to mi serce roście/rośnie czy jakoś tak tam. Sallam Allejkum.